czytanie książek przez dzieci
Książki

Dlaczego książki są ważne?

Jako ogromna fanka książek, literatury i słowa pisanego w ogóle, ogromnie wierzę w to, że czas świetności książek nie przeminie nigdy. Nie jest to jedynie wiara oparta na sympatii do tradycyjnej książki, ale i na świadomości, że pewnych wartości książki papierowej nie są w stanie zastąpić e-booki czy inne formy. Nie ulega wątpliwości, że książka działa na wyobraźnię lepiej niż bajka na ekranie. Oczywiście tej drugiej nie sposób odmówić wartości edukacyjnych, jednak w pewien sposób mamy tutaj wszystko „podane na tacy” – dźwięk, obraz, słowo, wygląd bohaterów i otoczenia. Czy to pozostawia nam szerokie pole do wyobrażenia sobie czegokolwiek? Nie.

Konkurencja dla książek

Nie da się ukryć, że konkurentów ma książka naprawdę wielu i są to formy kuszące. Gry komputerowe, na telefon, ogromny wybór bajek – już nie tylko w telewizji, ale również np. na YouTubie, sprawiają, że brak sympatii do zwykłej książki może spowodować niechęć do sięgania po nią. Choć dodać trzeba, że ostatnio obserwuje się powrót do wartości, jakie zawierają w sobie papierowe książki i bajki dla dzieci (a także ogromne zainteresowanie bajkoterapią, skierowaną do młodszych dzieci).

 

Rodzic i nauczyciel jako wzorzec

Wśród wielu rozmów z ekspertami i sympatykami literatury dziecięcej, jedna uwaga powtarza się zawsze – wzorem budowania dobrych nawyków dziecka (również tych literackich) jest rodzic, opiekun lub wychowawca. Jeśli dziecko od małego obserwuje, że dorośli niezbyt cenią sobie książkę, to samo również nie będzie do niej pozytywnie nastawione. Dlatego jeśli chcemy, by dzieci czytały, to sami również musimy podchodzić do tego w odpowiedni sposób! Nie oznacza to od razu, że mamy obowiązek stać się molem książkowym. Jednak pokazanie dziecku, że ta forma spędzania czasu jest przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem, samo w sobie będzie miało szansę sprawić, że dziecko samodzielnie zacznie sięgać po różne tytuły.

 

Ciemna strona lektur szkolnych

Nie ulega wątpliwości, że lektury szkolne to skarbnica tradycji, wiedzy o polskiej kulturze i jej znaczeniu. Jednak zdarza się, że obowiązek czytania lektur sprawia, że dziecko niechętnie sięga po jakiekolwiek książki. O ile na etapie edukacji wczesnoszkolnej w podstawie programowej znajdziemy naprawdę przyjemne tytuły, to jednak z roku na rok literatura będzie stawała się coraz poważniejsza. Dlatego na relacje dziecka z książkami warto spojrzeć jak najwcześniej!

Jak NIE zachęcać do lektury

Po pierwsze – wielu z nas cechuje pewna ciekawa właściwość. Załóżmy, że mamy do wykonania pewną dość przyjemną czynność, np. zrobienie kartek świątecznych. W większości przypadków, jeśli jest to naszym obowiązkiem (bo na przykład oczekuje się już od nas tego, że te kartki zostaną wykonane) to jej wykonanie sprawi nam o wiele mniej przyjemności, niż gdyby to zależało tylko od nas. Czasem może przerodzić się w przykre zadanie „do odhaczenia”. To oczywiście tylko przykład, ale przełóżmy go na lekturę – wolisz sam wybrać sobie książkę, którą czytasz czy wolisz, aby ktoś zmusił cię do lektury takiej, która nie leży w kręgu twoich zainteresowań?

 

Biblioteki i księgarnie

Jako ogromna sympatyczka bibliotek oraz panującej w nich atmosfery, zawsze zachęcam do zabierania dzieci do biblioteki i dawania im (w granicach zdrowego rozsądku) wyboru tego, co chcą wypożyczyć. Sam proces wybierania książek z półek może okazać się na tyle absorbujący, że dziecko będzie chciało wracać! Niestety w czasach pandemii ta możliwość jest ograniczona, ale kwestia wyboru pozostaje aktualna. Zabierając dziecko do księgarni, dawajmy mu wybór lub dokonujmy go wspólnie. Rozmawiajmy z dzieckiem o jego zainteresowaniach i bierzmy je pod uwagę, a wspólna (lub samodzielna) lektura wybranych książek na pewno będzie miłym punktem dnia!

Czy książki mogą „ukraść” dzieciństwo?

Takie pytanie zadała nam ostatnio uczestniczka szkolenia Akademii LiveKid. I choć nie jest to pogląd aż tak powszechny, to jednak część z rodziców wychodzi z założenia, że dziecko „ma dzieciństwo od tego, żeby się bawić”. I, o ile zgadzam się z tym całkowicie, to jednocześnie pytam – czy książka nie jest formą zabawy? I to niezwykle wartościowej zabawy, bo tej z własną wyobraźnią, która przecież dynamicznie się rozwija. A z jej rozwoju wynikają kolejne bardzo ważne następstwa, jak chociażby umiejętność myślenia przyczynowo-skutkowego.

 

Czytanie a dalszy rozwój dziecka

W jaki sposób książka rozwija myślenie przyczynowo-skutkowe? Cóż, w każdej opowieści czy bajce mamy różnego rodzaju bohaterów – zarówno tych dobrych, jak i złych. Bajka opowiada nam o różnych możliwościach zachowania w danej sytuacji. Czasem bohater stoi przed ważnym wyborem i ze względu na różne czynniki decyduje się wybrać określone rozwiązanie. Dziecko, słuchając lub czytając bajki, podąża wraz z nim tą wybraną ścieżką i ma okazję obserwować, jakie wynikają z tego konsekwencje. W ten sposób tworzy punkty odniesienia do prawdziwego życia i jest w stanie lepiej wyobrażać sobie, jakie efekty mogą wyniknąć z poszczególnych decyzji lub ich własnych działań.

 

Rzeźby językowe

Umiejętności językowe szlifujemy w zasadzie przez całe życie. Jednak na etapie edukacji wczesnoszkolnej dziecko mierzy się z ogromną ilością wyzwań związanych z językiem. Książki pozwalają „rzeźbić” nowe figury słowne. Podane w odpowiednim kontekście pozwalają od razu objaśnić znaczenie danego zwrotu czy zjawiska i dzięki temu łatwiej je zapamiętujemy. Ponadto czytanie to wspaniałe ćwiczenie na pamięć (szczególnie przydatne później w nauce języków obcych) i koncentrację – aby zrozumieć i zwizualizować sobie przeczytaną treść, będzie nam potrzebna odrobina skupienia. To także sposób socjalizacji, akomodacji i adaptacji do rzeczywistości. Książki czynią nas bardziej wrażliwymi i pozwalają poznać całą gamę emocji. Uczymy się norm, kodeksu właściwych zachowań, stajemy się bardziej uważni, życiowo mądrzejsi, ale i bardziej zaradni.

 

Nic tylko… czytać

Jesteś molem książkowym i chcesz zachęcać dzieci do czytania? Najlepsze narzędzie masz już – teraz tylko wystarczy ten entuzjazm przekazać dzieciom. Nie przepadasz za książkami? Postaraj się najpierw dostrzec ich zalety samodzielnie, a potem odkrywaj wartości literackie razem z dziećmi!

 

Izabela Witek
Izabela Witek – doświadczenie związane z dziećmi zdobywa jako Content Manager w LiveKid, firmie tworzącej system do zarządzania żłobkami i przedszkolami, który twórcy zamknęli w prostej aplikacji mobilnej. Razem z LiveKid organizuje również darmowe szkolenia dla wychowawców przedszkolnych pod hasłem Akademia LiveKid.
LiveKid
LiveKid to mobilny system zarządzania żłobkiem lub przedszkolem, który umożliwia m.in.: planowanie nieobecności, korzystanie z wirtualnej tablicy ogłoszeń, rozliczeń rachunków czy personalizowania jadłospisów w żłobku lub przedszkolu. Wspiera kontakt z rodzicem i ułatwia czynności związane z biurokracją, takie jak rachunki, rozliczenia czy faktury, a także mobilne płatności.

Dodaj komentarz

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich używanie. more information

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close